Ostatni sierpniowy weekend










Komentarze

  1. Melko,piekne plony,piękne zdjęcia!To pierwsze świetnie oddaje charakter pani jesieni:-))A jakże smakowicie wyglądają te winogrona,ja w tym roku po raz pierwszy doczekałam się na swoich kilkunastu gron:-)są pyszne,takie wyczekane bo nie jadam takich marketowych tylko te z rodzimych działek.Wielbię te granatowe małe kulki;-)))Muszę ich mocno pilnować i uwijać się z jedzeniem co by ptaszory mnie nie wyprzedziły:-)na szczęście na razie wybierają czarny bez:-)Ściskam Cię serdecznie:-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plony rodzinne więc nie do końca moje:-) Co nieco było do zerwania ale niestety w tym roku dużo słabiej. Pomidory wzięła czarna zaraza a śliwki zjadły robaki:-( Widziałam Twoje pomidory! pierwsza klasa:-) Fajnie, że winogronka też będą, te u mnie idą na wino więc nie pojem;-) Życzę Ci wspaniałych zbiorów! Odganiaj ptaszory;-) Ściskam mocno***

      Usuń
  2. Co za plony!!!! Ach, mi chyba w tym roku swojskie pomidorki z krzaczka umkną :((((( A takie miałam plany przetworowe :/ Ale za to dwie dyńki maluszki czekają na swój moment :)))
    Widzę, że to był smakowity weekend :-*
    Uściski :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goń pomidorki! Ciekawe co z dyń zrobisz? Może zamiast pomidorowych będą dyniowe przetwory:-) Uściski*

      Usuń

Prześlij komentarz