Widzę, że wena Cię nie opuszcza :))) Co to za ślicznotek tak zza ciasteczka kuka? :))) Ciasteczka wyglądają wyśmienicie! Chętnie bym schrupała takie, ach już wspomnienia smaków Twoich ciasteczek przywołane :))) No i ślinotok się pojawił ;-) Pozdrawiam :)))
Widzę, że wena Cię nie opuszcza :))) Co to za ślicznotek tak zza ciasteczka kuka? :)))
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają wyśmienicie! Chętnie bym schrupała takie, ach już wspomnienia smaków Twoich ciasteczek przywołane :))) No i ślinotok się pojawił ;-)
Pozdrawiam :)))
Mokarina, ciasteczka zniknęły w try miga;-) nawet nie wiem kiedy. Będę robiła z nich powtórkę nebawem więc zapakuję Ci kilka:-) uściski
UsuńMelka Kochana jesteś!!!!! Ach gdybym tak miała takie zacięcie piekarnicze... Miałabym też szczęśliwszego męża ;-)
UsuńPozdrawiamy!!!!
i ja jestem ciekawa co to za ciasteczka :) uwielbiam te Twoje ptaszorki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ptaszki się podobają:-) A ciasteczka z jabłkami:-) pozdrawiam!
Usuńa mogę poprosić o przepis na ciasteczka? lalaallaa@gmail.com :)
OdpowiedzUsuńPrzygotuję przepis rysunkowy:-) wkrótce będzie na blogu. Pozdrawiam!
Usuńprzepis już gdzieś zniknął w blogosferze, dlatego piszę tutaj, że ciasteczka wykonane i spróbowane - są pyyyyyyyyyyszne :)
UsuńNo to super:-) Cieszę się, że smakowały. Ja je bardzo lubię bo można zjeść kilka na raz;-) Przyjemnej niedzieli!
Usuń