City break - Sopot, Hel

Latarnie na sopockim molo, jedna z licznych mew, widok na molo
molo, morze i latarnia
Dziś kolejna seria zdjęć z naszego wyjazdu świątecznego. Sopot i Hel. Te dwie miejscowości odwiedziliśmy "przy okazji". W Sopocie byliśmy przed południem. Trafiła nam się wspaniała pogoda. Piękne słońce i prawie 10 stopni na plusie. Na plaży przy molo sporo osób z dziećmi dokarmiających stada łabędzi i mew. Na molo tłum. Wszyscy wyszli na świąteczny spacer. Spędziliśmy na molo tylko kilka chwil i poszliśmy zwiedzić miasto. Spodobała nam się zabudowa z małymi domkami, z których większość miała ładne, drewniane detale architektoniczne w neutralnych kolorach. Po zjedzeniu kanapek i wypiciu gorącej herbatki z termosu ruszyliśmy dalej, kierunek: Hel. Z powodu szybko zapadającego zmroku do Helu dojechaliśmy jak już zrobiło się szaro. Miało to swój urok bo światełka oświetlające miasto i port tworzyły przyjemny klimat, a te odbijające się w wodzie od razu skojarzyły mi się z obrazami Van Gogha:-) W przeciwieństwie do sopockiej "wiosny" pod wieczór zrobiło się zimno a helski, mroźny wiatr sprawił, że dość szybko wyruszyliśmy w dalszą podróż. Tym razem do Łeby.

Vincen van Gogh "Starry Night Over the Rhone"

Hel

Komentarze