Jesienny weekend


Jesień powitała nas chłodno. Od rana kapie. Deszcz stuka po dachu, krople gromadzą się na szybach, a woda szumi spływając rynną. Na wczoraj jeszcze lazurowym niebie dziś szara smuga chmur. Widoczność znikoma. Góry ukryły się pod pierzyną i nie mają ochoty wystawiać z niej nawet czubka nosa. Rano temperatura osiągnęła słabe 8 stopni. Drzewa straciły na obfitości jakby przeszły na dietę a liście zmieniły barwy na żółte, pomarańczowe i złote. Smagane wiatrem latają po całej okolicy. Wstawanie z łóżka w taką pogodę wydaje się bezcelowe. Ale tak myślę, że w kuchni czeka na mnie aromatyczna kawa i gorąca owsianka więc zakładam ciepłe skarpety i sweter by przyjemnie rozpocząć ten pierwszy, jesienny weekend. Czekają na mnie też wspaniałe renety, które z cynamonem i odrobiną cukru wylądują na kruchym spodzie tworząc wspaniałą tartę na dzisiejszy deser :-) Miłego weekendu!

Komentarze