Coffee in Berlin

 Dziś trochę o kawie w Berlinie, która stała się jednym z pretekstów do weekendowego wypadu. Pewnie zdążyliście zauważyć, że kawa jest stałym punktem mojej codzienności. To jedna z moich małych przyjemności, które tak sobie cenię. Może nie jestem wytrawnym smakoszem ale mam swój gust i wiem kiedy kawa mi smakuje. Bardzo lubię ten czarny napar dlatego tym bardziej chciałam spróbować jej w polecanych nam miejscach i wyrobić sobie o nich swoje własne zdanie. Wszystkie kawiarnie, które mieliśmy w planie, udało się odwiedzić. Kilka innych czeka jeszcze w kolejce na nasz następny wypad do Berlina.
Pierwszą kawiarnią, do której udaliśmy się po przyjeździe do Berlina była malutka Cafe Valentin położona
w dzielnicy Neukölln. Urocza kawiarnia w szwedzkim stylu. Przytulna atmosfera i bardzo miła obsługa sprawiły, że spędziliśmy tam więcej czasu niż zamierzaliśmy. Są tam bardzo dobre, otwarte kanapki czyli ze szwedzkiego Smörgåsbord, robione na zamówienie więc wszystko jest świeże, dobra kawa i domowe ciasta, których już nie daliśmy rady spróbować. Następnym razem gdy będę w Berlinie to na pewno odwiedzę to miejsce ponownie.
Café Valentin, Sanderstraße 13, 12047 Berlin


 Quiche z cukinią, szpinakiem oraz z suszonymi i świeżymi pomidorami. Do tego mała sałatka z rukoli.

 Moja kanapka z kozim serem, rukolą, pieczonym burakiem, orzechami włoskimi, dżemem różanym i pestkami granatu. Kanapka bardzo dobra choć trochę rozczarował mnie chleb.
Cafe Valentin, Mittenwalder Straße 30, 10961 Berlin Kreuzberg

Do Chapter One wybraliśmy się o poranku.Wnętrze kawiarni jeszcze puste po chwili zaczęło napełniać się przybyszami z ulicy. Po krótkiej rozmowie z baristą wybraliśmy ziarna do naszego dripa. Ja pozwoliłam sobie jeszcze na małe szaleństwo;-) i zamówiłam cappuccino, którego aż żal mi było zamieszać. Kawa okazała się smaczna a klimat kawiarni przyjemny, także wrócimy tam
na pewno za jakiś czas.
Mittenwalder Straße 30, 10961 Berlin, Niemcy

 
Kolejną z testowanych kawiarni była bardzo polecana Bonanza Coffee. To kawiarnia i palarnia w jednym. Kawowe ziarna z Bonanzy są serwowane w licznych kawiarniach Berlina. Nas jednak ten smak nie urzekł. Do kawiarni dotarliśmy w sobotę, dosłownie kilka minut przed 10-tą. Na ulicy już ustawiła się spora kolejka czekających na czarny napar. Jednak właściciele stali na zewnątrz z kawką i papieroskami nie zważając za bardzo na czekających klientów. Wiem, wiem chłopaki też muszą nabrać trochę energii przed całym dniem pracy ale mogliby chociaż te ręce po papierosach umyć...No nic Bonanza nam się nie spodobała a ich kawa nam nie smakowała także ten punkt wykreślamy z naszej listy.
Bonanza Coffee, Oderberger Straße 35, 10435 Berlin Prenzlauer Berg


A teraz chyba najbardziej znany i polecany punkt na kawowej mapie Berlina czyli The Barn. Powyżej zdjęcie z małej kawiarni The Barn, w której już nie było miejsca dla nas więc przycupnęliśmy na stołeczku
na zewnątrz. Zamówiliśmy espresso i cappuccino. Prawdę mówiąc dawno nie piłam tak niesmacznego espresso. Kawa miała bardzo dużą dozę kwasowości, że naprawdę trudno było nam ją wypić. Co gorsze wyczułam ten kwaśny smak również w moim cappuccino a tak ładnie się prezentowało...:-( Ten mały Barn również znika z naszej listy. Jednak zostaje duża kawiarnia z palarnią czyli The Barn Roastery. Tam udaliśmy się w niedzielę. Kawiarnia była jeszcze prawie pusta więc czuło się jej dużą przestrzeń. Dużo drewna, fajna lada, na której kuszą patery z ciastami, croissantami oraz innymi wypiekami. Spędziliśmy tam przyjemne chwile sącząc dripa, który może nie powalił nas smakiem ale też nie zniechęcił do kolejnej wizyty. W The Barn Roastery możecie kupić sobie do domu różne mieszanki świeżo wypalonych ziaren, herbaty oraz herbacino-kawowe gadżety.
ps. Na marginesie, The Barn jest znane z zakazu używania laptopów w kawiarni, jednak obok nas siedział chłopak wpatrzony w ekran swojego małego laptopa:-)
The Barn Auguststraße 58, 10119 Berlin Mitte
The Barn Roastery Schönhauser Allee 8, 10119 Berlin Mitte





Rozmaite ziarna z The Barn Roastery

Na koniec kilka słów o Saarbach wegetariańskiej knajpce, która mnie osobiście zauroczyła zarówno wystrojem, jedzeniem ale przede wszystkim obsługą. Niesamowity właściciel, z którym można było porozmawiać jak ze starym znajomym, przyrządził dla mnie grilowane warzywa z dodatkami a przemiła kelnerka z Chorwacji zrobiła dla R kawę z czekoladą, której nie było w menu, a która okazała się bardzo domowa i smaczna:-) Wnętrze utrzymane w klimacie vintage, z opasłymi fotelami i sofami, w których można się zapaść i odprężyć na dobrych kilka chwil. Z menu prawie wszystko bym zjadła więc zapisuję to miejsce w moim notatniku. Niestety byłam tak pełna po warzywach z dodatkami, że nie spróbowałam wspaniale wyglądającej szarlotki. Do nadrobienia następnym razem:-)
Saarbach, Sanderstraße 22, 12047  Berlin–Neukölln

 


Do Berlina pewnie jeszcze wrócimy bo mamy w zapasie kilka nowych kawowych (i nie tylko) miejsc. Może następnym razem znajdziemy jakąś wartą opisania tu kawową perełkę:-)

Komentarze